🦑 Ile Kosztuje Życie Na Filipinach

Z ogrodem i garażem. Sprzedaj swój dom: Agenci nieruchomości. Odkryj ponad 28 mieszkania i domy na sprzedaż w Filipiny na Properstar. Znajdź dzisiaj swój wymarzony dom w Filipiny.
No i stało się! Jeszcze czasami, siedząc i spoglądając na Emilkę, nie jestem w stanie uwierzyć, że zostałem tatą. Przygotowywałem się do tej roli przez ostatnich 9 miesięcy i myślałem, że jestem gotowy na wszystko, ale oczywiście rzeczywistość przygotowała dla mnie całkowicie inny scenariusz. O tym, jakie są różnice w wychowywaniu dziecka w Polsce i na Filipinach jeszcze Wam nie napiszę, bo to za świeży dla mnie temat, ale skupię się dzisiaj na tym ile kosztowało i jak wyglądało prowadzenie ciąży oraz sam poród na Filipinach, bo uważam, że te informacje mogą się przydać niejednej osobie. Początki Może dla niektórych będzie to śmieszne, ale Emilka to dziecko „Made in Poland”, dosłownie J W pewnym momencie wiedzieliśmy już, że chcemy mieć dziecko i akurat wyszło tak, że mniej więcej w tym czasie byliśmy na wakacjach w Polsce i właśnie wtedy Emilia została poczęta. Do dziś się z tego śmiejemy i powtarzamy „made in Poland”. ? Teraz już nie pamiętam kiedy dokładnie, ale chyba gdzieś pod koniec kwietnia albo na początku maja Christine oznajmiła, że ma wrażenie jakby była w ciąży. Ucieszyłem się oczywiście, ale nie skakałem z radości, bo jako typowy posiadacz informatycznego umysłu, bez jakiegoś wiarygodnego potwierdzenia nie będę przecież reagował nadmiarowo. Ustaliliśmy, że kupimy test ciążowy w aptece (tak, na Filipinach też się sika na testy ciążowe, a nie na liście bananowca…). Minął kolejny tydzień kiedy obudziła mnie rano i całkowicie jeszcze zaspanemu pokazała mały patyczek przypominający termometr. Patyczek pokazywał, że jest w ciąży. Ja, patrząc na to jednym okiem, bo drugie jeszcze było zamknięte i zaspane odpowiedziałem, że ten test kosztował jakieś 5 zł i pewnie jest mało wiarygodny, więc niech kupi kolejny. Christine zna mnie za dobrze, bo tylko czekała, kiedy to powiem i wtedy podniosła drugą rękę, w której trzymała identyczny test ciążowy, wskazujący dokładnie to samo… To mnie już przekonało, że będę tatą! Nie obyło się bez łez, uśmiechów i chwil zawahania co dalej z naszym życiem, a każde z nas przeżywało to na swój sposób. Pierwsza wizyta u lekarza Jeszcze tego samego dnia udaliśmy się do lekarza ginekologa dowiedzieć się co dalej. Dla nas obojga był to oczywiście zupełnie nowy temat i czuliśmy się jak we mgle. Prywatna wizyta u specjalisty w Silliman hospital kosztowała nas 500 pesos, czyli jakieś 35 zł (typowa cena u lekarza specjalisty). Gabinet wyglądał przyzwoicie, lekarka w sumie też sprawiała wrażenie kompetentnej osoby. Podobało mi się, że mówiła po angielsku do nas obojga, a nie tylko w visaya do Christine, więc jako przyszły tata też miałem okazję zrozumieć, albo przynajmniej starać się zrozumieć, o co w tym wszystkim chodzi i jak to będzie dalej wyglądało. Mijały kolejne miesiące ciąży Od pierwszej wizyty Christine zmieniła lekarzy jakieś z 4 razy. Ta się jej nie podobała, tamta miała mały gabinet, a inna jeszcze coś, co jej nie pasowało. Nie wtrącałem się w to dopóki miałem pewność, że jest pod dobrą opieką i starałem się chodzić na każde planowane wizyty, żeby ją wspierać i pokazać moje zaangażowanie. Skończyło się na tym, że do samego porodu prowadziła nas chyba jedna z lepszych lekarek ciążowych w Dumaguete, która pomimo tego, że pracowała w dwóch innych szpitalach, miała też swój prywatny, w pełni wyposażony gabinet, a wizyta w nim kosztowała nas różnie, w zależności od tego czy trzeba było zlecać jakieś dodatkowe badania, czy wystarczyło tylko USG. Ceny wahały się między 500 a 1000 pesos za wizytę. Wizyty odbywaliśmy raz w miesiącu, wiec patrząc na to pod względem wydatków, nie było źle. Oczywiście na Filipinach możliwe są inne, tańsze rozwiązania, czyli np. przychodnie w publicznych szpitalach, gdzie po pół dniowym staniu w kolejce lekarz sprawdzi, czy wszystko jest ok, ale nie będzie w sposób zaangażowany prowadzić ciąży, a przyszła matka będzie po prostu kolejnym pacjentem-numerkiem w ciągu dnia. Nie mogłem na to pozwolić, zależało mi na profesjonalnej opiece od początku do końca. Czy chcesz znać płeć swojego dziecka? Podczas jednej z pierwszych wizyt, kiedy to Christine miała robione USG, lekarka sama z siebie obróciła się w moją stronę i powiedziała: „ładną pan będzie miał córkę”. Przysięgam, zamurowało mnie na chwilę, później się ucieszyłem przez moment, żeby przejść do maksymalnego wkurzenia. Dlaczego? Z prostego powodu – nikt jej nie pytał o płeć dziecka i chyba na Filipinach to normalne, że wychodzą z założenia, że każda para chce od razu wiedzieć jak najwięcej o swoim dziecku, a u nas tak nie było! W zasadzie to nie chcieliśmy wiedzieć i cały czas sobie powtarzaliśmy, że nie interesuje nas to, jakiej płci będzie nasze dziecko. Tymczasem lekarka zepsuła wszystko w zaledwie 10 sekund. I w tym momencie rada dla Was – jak nie chcecie znać płci dziecka, wcześniej wyraźnie uprzedźcie o tym lekarza! Wojna hormonalna u kobiety w ciąży Tutaj chciałbym podkreślić, że jeżeli Wasza wybranka miewa ogólnie zmienne nastroje, to w okresie ciąży będzie to czyste szaleństwo! Ja już w pewnym momencie nie wiedziałem co ze sobą robić, bo cokolwiek bym robił było źle i koniec! Filipinki słyną z tego, że są bardzo emocjonalne, więc w czasie ciąży jest 10 razy gorzej i naprawdę współczuje każdemu kto będzie to przechodził (Wasze zdrowie). Witaminy i lekarstwa Podczas systematycznych wizyt u lekarki, która regularnie wykonywała USG i inne konieczne badania, pojawiło się jeszcze kilka innych małych problemów, które nie wpływały jakoś bardzo na ciążę, ale wymagały podawania określonych witamin i minerałów, a te, jak wszystkie leki na Filipinach, są po prostu strasznie drogie. Tutaj nie istnieje coś takiego jak zniżka czy dofinansowanie do leków. Jeśli jesteś chory i lekarz coś przepisze, to płacisz dużo więcej niż za wizytę u niego. Tak też było w naszym przypadku i nie chcę teraz skłamać, ale w sumie przed porodem na lekarstwa wydaliśmy przynajmniej 500 – 600 zł, co już się robi kolejnym znaczącym kosztem w całym tym naszym małym projekcie… Cisza przed burzą – przygotowania do porodu Tak więc ciąża sobie trwała, a ja ze względu na różne nastroje mojej żony czekałem praktycznie do ostatniego momentu na odkręcenie kurka z pieniędzmi, które miały być przeznaczone na zabawki i niezbędne urządzenia dla naszego dziecka. Kiedy pod koniec 8-go miesiąca ciąży wybraliśmy się do sklepu, wydaliśmy naprawdę bardzo dużo. Kupiliśmy wózek, który kosztował około 900 zł (najdroższy model jaki znaleźliśmy w sklepie), zestaw butelek Philips (w Polsce kosztują 90 zł, a na Filipinach 2 razy więcej, podobnie jak wyparzacz do butelek). Oczywiście doszło do tego kilka innych „drobiazgów” jak 20kg ubranek, które kupowała moja żona. Ceny ubranek są bardzo porównywalne do tych w Polsce i oczywiście wszystko jest dostępne w sklepach. Nadszedł ten dzień… A w zasadzie jeszcze nie nadszedł, tak się nam tylko wydawało. Lekarka w pod koniec 8 miesiąca ciąży powiedziała nam, że mając na uwadze zdrowie żony i dziecka proponuje wizyty raz w tygodniu. Nie negowałem tego i oczywiście się zgodziliśmy. I właśnie podczas jednej z takich wizyty rozegrał się mały dramat… Mieliśmy umówioną wizytę na wtorek 3 grudnia, ale z różnych przyczyn wyszło tak, że ja miałem czas dzień wcześniej, a Christine też bardziej to pasowało. Udaliśmy się więc do lekarki, jak gdyby nigdy nic, po prostu rutynowa kontrola w 9 miesiącu, wiedząc jednocześnie, że termin porodu został określony na około 20 grudnia. Po wykonaniu badania USG lekarka przekazała nam informację, że nasza córka ma owiniętą pępowinę wokół szyi i to nie raz, a dwa razy. W tym momencie zamarłem! Christine trochę nie dowierzała i wtedy zaczęły rozmawiać ze sobą w visaya… Dopiero po chwili do mnie dotarło, że jedziemy do domu po spakowane wcześniej torby i stamtąd prosto do szpitala! Prywatny pokój w szpitalu Prywatny szpital Już na samym początku naszej przygody z ciążą ustaliliśmy z żoną, że będzie rodziła w prywatnym szpitalu. Nie chciałem ryzykować i narażać Christine na słabą obsługę albo przeludnione publiczne szpitale. Byłem gotowy zapłacić za prywatny szpital i odkładałem na to pieniądze. Ostatecznie dotarliśmy do całkiem nowego szpitala w Dumaguete, który został otwarty 5 miesięcy wcześniej – nowoczesnej placówki w 8-mio piętrowym dużym budynku, który jeszcze pachniał świeżością i nie był przeludniony! Szybka rejestracja na podstawie skierowania od naszej lekarki prowadzącej i wizyta w kasie, żeby zapłacić 15 tysięcy pesos zaliczki na poczet rachunku szpitalnego, co po przeliczeniu daje jakieś 1200 zł. Wybraliśmy opcję na full wypasie – Christine miała swój prywatny pokój z klimatyzacją i telewizorem. Znalazło się tam nawet miejsce na małą lodówkę i dodatkowe łóżko dla mnie oraz oczywiście łazienka. Taki pokój kosztuje 2500 pesos za noc, czyli tyle ile cena noclegu w przyzwoitym hotelu. W pierwszą noc tylko ja się tym pokojem nacieszyłem, bo Christine po 5 minutach od przyjścia została na wózku zabrana na salę porodową. I tutaj kolejna korzyść wynikająca z wyboru tego konkretnego szpitala – przez kolejne dwa dni Christine była tam jedyną rodzącą kobietą, co mnie bardzo uspokajało, bo miałem pewność, że cała uwaga zostanie skierowana na nią i będzie miała najlepszą opiekę. Na początku, przez prawie całą noc, Christine starała się urodzić naturalnie. Dziecko było monitorowane cały czas, a lekarka wyjaśniła mi, że jeżeli cokolwiek będzie zagrażało dziecku lub matce, natychmiast zostanie wykonane cesarskie cięcie. Oczywiście, bez zawahania zgodziłem się na to. Rano została podjęta decyzja o cesarce, ponieważ wszystko już za długo trwało, a odczyty tętna i pracy serca u dziecka zaczęły być lekko nieprawidłowe. Christine została zabrana na salę zabiegową i może po 15 minutach (ciężko mi dokładnie określić, bo ja byłem w takim szoku, że trwało to dla mnie jak wieczność), pielęgniarka otworzyła drzwi i zapytała „czy chce Pan zobaczyć swoją córkę?”. Christine zobaczyłem kilka godzin później, jak już wybudziła się z narkozy i razem z naszą Emilką przyjechała do prywatnego pokoju… Tam spędziliśmy kolejnych kilka dni, a potem wreszcie wróciliśmy do domu. Posiłek ( jeden z 3 dziennie ) w prywatnym szpitalu Podsumowanie kosztów pobytu w szpitalu Tak, jak już wspomniałem wcześniej, wybraliśmy można powiedzieć wersję najlepszą, czyli prywatny szpital, prywatny pokój i pełną profesjonalną obsługę, za co całkowity rachunek wyniósł 85 tysięcy pesos, czyli około 6500 złotych. Nie jest to mało, ale to głównie z powodu koniecznej cesarki, która swoje kosztuje. Gdyby poród odbył się naturalnie, rachunek powinien wynieść nie więcej, niż 30–35 tysięcy pesos. To jest cena, którą uwzględnia ubezpieczenie na Filipinach, czyli najbardziej popularne Philhealth. Dzięki ubezpieczeniu cały rachunek został zredukowany o mniej 14 tysięcy pesos. To oczywiście nie jest dużo, ale takie są realia filipińskie – gdyby Christine nie była ubezpieczona, za pobyt i poród w szpitalu zapłacilibyśmy około 100 tysięcy pesos. Szpital prywatny a publiczny Na koniec chcę Wam napisać jaka by była różnica w cenie pomiędzy publiczną placówką, a prywatnym szpitalem. Dowiadywałem się z wielu źródeł i miałem też okazję poznać kilku obcokrajowców, których partnerki prawie w tym samym terminie rodziły w innych szpitalach i najbardziej ekonomiczna wersja to publiczna placówka bez prywatnego pokoju i poród naturalny. Taka procedura, wraz z ubezpieczeniem kosztuje dosłownie 100 złotych albo nawet mniej. Ale już cesarskie cięcie z prywatnym pokojem w publicznej placówce to wydatek około 30-40 tysięcy pesos. Ja wiem, że może komuś z Was się wydaje, że przepłaciłem i bez sensu wydawać niepotrzebnie pieniądze na prywatny pokój, ale uwierzcie mi… widziałem, jak wyglądają sale wspólne i sam nie chciałbym tam wylądować, a co dopiero narazić na to moją żonę z noworodkiem. Mam nadzieję, że podobał się Wam ten artykuł i jeżeli chcecie w jakiś sposób okazać mi swoje zadowolenie, zostawcie komentarz albo lajka – będzie to dla mnie motywacją do dalszego pisania. A tymczasem postaram się przespać choć godzinkę, zanim moja córka się obudzi i oznajmi całej rodzinie, że od tego momentu żadnego spania nie będzie… Pozdrawiam ? [the_ad id="7937"] Rafał Baran Postanowiłem coś zmienić w swoim życiu, dlatego od ponad 5 lat mieszkam i pracuję na Filipinach. Jeżeli interesuje ciebie taki styl życia to zapraszam do śledzenia bloga. Jeżeli masz pytania odnośnie współpracy albo interesują ciebie wakacje na Filipinach to pisz śmiało na info@ Pozdrawiam serdecznie Rafał Ile kosztuje życie na Wyspach Zielonego Przylądka? Z naszych wyliczeń wynika, że koszt życia na Wyspach Zielonego Przylądka dla jednej osoby dorosłej wynosi 3427.24 zł. Para mieszkająca wspólnie pod jednym dachem powinna być przygotowana na miesięczne wydatki rzędu 5371.66 zł. Na podstawie naszych dwóch wyjazdów na Filipiny zebraliśmy informacje praktyczne, które na pewno przydadzą się każdemu kto planuje wyjazd i pozwolą przygotować się. Byliśmy na Filipinach w terminie oraz Podczas pierwszego pobytu ograniczyliśmy się do następujących wysp: Cebu, Apo Island, Bohol oraz Pamilacan natomiast za drugim razem zobaczyliśmy Północny Luzon (Batad, Sagada, Buscalan), Coron, El Nido. Wszystkie poniższe informacje praktyczne, porady i sugestie dotyczą tylko niewielkiej części Filipin, które zobaczyliśmy. Spisaliśmy to, ponieważ sami przed wyjazdem szukaliśmy wielu z poniższych informacji, a pomimo tego trochę na miejscu nas treści1 Dlaczego warto jechać na Filipiny?2 Co warto zobaczyć na Filipinach?3 Kiedy jechać na Filipiny? – Pogoda na Filipinach4 Jak się tam dostać?5 Wiza i przekraczanie granicy na Filipinach6 Pieniądze na Filipinach7 Łączność: telefon, Internet, poczta8 Elektryczność: wtyczki na Filipinach9 Noclegi na Filipinach10 Transport na Filipinach11 Jedzenie na Filipinach12 Zdrowie na Filipinach13 Przykładowe ceny na Filipinach (marzec 2017):Dlaczego warto jechać na Filipiny?Jeżeli kogoś interesuje nurkowanie to twierdzę z pełną świadomością, że Filipiny oferują jedne z najlepszych miejsc nurkowych w jakich do tej pory nurkowałem! Dodatkowo jak ktoś ma ochotę na wraki to koniecznie niech wybierze się na Coron. Dla osób nienurkujących jest wiele przepięknych i magicznych miejsc do uprawiania snorkelingu. Dołóżmy do tego wspaniałe plaże (według nas lepsze niż te w Tajlandii) z otaczającą je wodą o idealnie niebiesko-zielonym kolorze, rozłożyste drzewa dające wytchnienia swoim cieniem, najlepsze mango jakie jedliśmy, cisza, spokój i niewielkie (poza Panglao) ilości turystów. Do tego Filipińczycy, którzy swoją naturalną dobrocią serca otaczają Was opieką od pierwszych chwil i tworzy nam się idealne miejsce na odpoczynek. Nas Filipiny urzekły i na pewno będziemy poprzez nasze wpisy i zdjęcia polecać je Plaża Dumaluan na wyspie Panglao – nic tylko położyć się i warto zobaczyć na Filipinach?Nie da się w kilku zdaniach odpowiedzieć na to pytanie, więc na pewno powstanie osobny wpis, lecz jeżeli ktoś wybiera się na Filipiny to na pewno nie może nie zobaczyć podwodnego świata z niesamowitymi rafami koralowymi i tysiącami egzotycznych ryb, piękne nadmorskie widoki o zachodach słońca, interesujące wioski położone w górach z otaczającymi tarasami ryżowymi oraz wszystkim dobrze znane małe stworzonko, czyli wyrak (tarsier).Bohol. Najbardziej znane zwierzątko Filipin – wyrak (tarsier).Kiedy jechać na Filipiny? – Pogoda na FilipinachNajlepsza pogoda na Filipinach panuje od grudnia do kwietnia. Jest sucho – praktycznie brak opadów, choć zdarzy się, że przez chwilę coś pokropi i jest gorąco. My byliśmy w terminie – i pogoda była rewelacyjna. Kolejnym razem wybraliśmy się w terminie i w północnym Luzonie (Batad, Sagada, Buscalan) było dosyć zimno i deszczowo ( szacuje na ok 10 stopni w nocy i 17 w dzień). Pierwszy raz na Filipinach doświadczyliśmy dosyć niespotykanego dla nas zjawiska. Temperatury oscylowały w okolicach 28-35 stopni w ciągu dnia, a w nocy ok. 25-28 stopni, jednak zupełnie inaczej odczuwa się tutejsze słońce. W miejscach gdzie jest powiew wiatru nie czuje się promieni słońca, natomiast gdzie nie ma powiewu to słońce niesamowicie intensywnie „smaży” i bardzo mocno czuć to na naszej skórze. Nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy tego. Dziwne jest to, że wieczorem pomimo wysokiej temperatury to jest przyjemnie „chłodniej”. Nie odczuwa się duchoty, ani gorąca – jest po prostu przyjemnie i tak zupełnie inaczej niż np. w Tajlandii gdzie człowiek wieczorem czuł, że się Pamilacan. Niesamowicie bezludna chodzi o tajfuny to mogą występować przez cały rok, lecz statystycznie najwięcej jest ich we wrześniu i tak dużego ciepła nie można zapomnieć o bluzie lub kurtce, która będzie niezbędna w trakcie podróży autobusem, samochodem czym promem wyposażonym w klimatyzację. Jak jest klimatyzacja to zawsze była włączona na się tam dostać?Jeżeli ktoś chce polecieć za nieduże pieniądze na Filipiny to musi obserwować wszelakie promocje na loty do Kuala Lumpur, Singapuru, Bangkoku czy Hongkongu, aby później dowolnymi liniami polecieć dalej. Dodatkowo od ponad 2 lat pojawiają się często promocje różnych linii lotniczych na trasach do Manili. Warto za pierwszym razem udało się upolować promocję na lot powrotny Warszawa-Stambuł-Kuala Lumpur-Stambuł-Warszawa za jedyne 1687,51 zł/os. liniami Turkish Airlines. Dodatkowo musieliśmy kupić kolejny lot Kuala Lumpur – Cebu – Kuala Lumpur liniami AirAsia, który kosztował 520,38 zł/os. z bagażem do 20 kg zatem suma wyniosła 2207,89zł/ drugim razem udało nam się zakupić bilety w całkiem niezłej promocji. Lot powrotny na trasie Warszawa-Amsterdam-Kanton-Manila kosztował 1606,29 zł/os. liniami China Southern Airlines – wszystko na jednym bilecie – lot z dwoma w podróży – wraca do i przekraczanie granicy na FilipinachObywatele Polski posiadający biometryczny paszport ważny min. 6 miesięcy (od daty wylotu z Filipin) nie potrzebują wizy na pobyt do 30 dni. Przepisy mówią, że trzeba mieć przy sobie bilet potwierdzający opuszczenie kraju przed upływem 30 dni, lecz nam nikt go nie sprawdzał. Podobno linie lotnicze, które latają na Filipiny, podczas check-in sprawdzają czy turysta ma bilet powrotny – bez niego nie pozwolą wsiąść do samolotu. (info od Antka – dzięki, który wielokrotnie latał na Filipiny).Na lotnisku Mactan-Cebu pobierany jest „terminal fee” na wyloty międzynarodowe w wysokości 750PHP od osoby (dzieci poniżej 2 lat oraz osoby w wieku powyżej 65 lat są zwolnione). Bez opłaty nie da się wejść do gate’ów. Nie wiem od czego to zależy, bo niektórzy czytelnicy sygnalizowali mi, że wylatywali tydzień wcześniej i nic nie musieli na lotnisku w Puerto Princessa obowiązuje opłata „terminal fee”: 200 PHP na loty krajowe oraz 700 PHP na loty Mactan-Cebu – opłata „terminal fee”.Pieniądze na FilipinachOficjalną walutą Filipin jest Peso filipińskie (PHP) i jego kurs był stabilny. 1 PLN to ok 12 PHP oraz 1 PHP = 0,08 PLN. Bez problemu wymieniane są wszystkie popularne waluty: dolary amerykańskie, australijskie, euro, funty brytyjskie itd. Nie było zbyt dużych wahań w kursach, lecz jeżeli na ulicy jest kilka punktów „money change” to warto przejść się i sprawdzić kurs zwłaszcza, gdy chcemy wymienić większą ilość. Wymienialiśmy dolary amerykańskie: najlepszy kurs to 1$ = 49,70PHP na lotnisku w Manili, a najgorszy kurs to 1$ = 45,80 PHP na Alona Beach (Panglao). Zależy to od punktu wymiany, lecz czasami trzeba pokazać paszport, z którego skrupulatnie spisywane są wszystkie dane, a z każdego banknotu przepisywane są numery peso – waluta telefon, Internet, pocztaNie spotkaliśmy się z problemem braku zasięgu telefonii komórkowej, jednak ceny roamingu skutecznie odstraszają aby z niego korzystać. Praktycznie wszędzie w guesthousach, hotelach, restauracjach, niektórych autobusach, przystaniach itp. jest dostęp do darmowego WiFi. Niestety WiFi na Palawanie jest bardzo wolne i często zrywa walut na wtyczki na FilipinachNa Filipinach obowiązują wtyczki amerykańskie, czyli dwie cienkie blaszki. Trzeba mieć adapter, bo w żadnym z miejsc gdzie spaliśmy lub przebywaliśmy nie było innych gniazdek ani przejściówek. Adapter można kupić na miejscu lub w Polsce, jednak trzeba o nim pamiętać, bo inaczej nic nie naładujemy. Warto także wspomnieć, że na mniejszych wyspach nie ma prądu przez 24 godziny na dobę. Na Pamilacan’ie prąd był tylko w godzinach 18-24 natomiast na Apo Island pomiędzy 18-22. Były natomiast osobne „linie” które zasilały wiatraki lub na FilipinachZ racji, że korzystaliśmy z 15 różnych noclegów na Filipinach, a ich opis jest dosyć obszerny to postanowiłem przygotować odrębny wpis zawierający opisy i namiary na każdy z nich oraz zdjęcia. Mam nadzieję, że pomoże Wam to w podjęciu decyzji czy warto się zatrzymać w odwiedzonych przez nas Wyspa Busuanga – Purple Homestay Coron, Busuanga – taras, gdzie codziennie jedliśmy śniadanieTransport na FilipinachKomunikacja w tej części Filipin, w których byliśmy jest całkiem nieźle zorganizowana i wiarygodna. Nie zdarzyły nam się większe opóźnienia czy szczegóły dotyczące różnych form transportu na Filipinach, ceny biletów, czas przejazdu itd.. znajdziecie w osobnym wpisie -> Transport na – motoriksza – jeden z rodzajów transportu na na FilipinachPrzed wyjazdem na Filipiny wszyscy nas straszyli, że jedzenie jest tam okropne i że ciężko tam przeżyć. Troszkę zmartwieni tym faktem polecieliśmy. Na miejscu okazało się, że jedzenie jest równie dobre jak w krajach Azji Południowo-Wschodniej, w których mieliśmy okazję być. Praktycznie wszystko poza drobnymi wyjątkami nam smakowało, a jedliśmy w różnych miejscach: na ulicznych stoiskach i grillach, w małych lokalnych knajpkach, w turystycznych knajpkach, w guesthoustach gdzie spaliśmy, u ludzi w domach. Wszystko pyszne, smaczne i na Filipinach kurczak z względem praktycznym i przy szacowaniu naszego budżetu warto wziąć pod uwagę poniższe ceny, które celowo są zaokrąglone w górę. Oczywiście zawsze idzie znaleźć taniej i drożej i wiele zależy od tego co i ile zamawiamy, ale nam średnio zawsze wychodziły poniższe kwoty za osobę:śniadanie: dowolna konfiguracja, jajecznica, tosty, kiełbaski, smażony ryż, smażone warzywa, zupy, sok, kawa, herbata, woda itd.: ok. 100-200 PHPlunch: wieprzowina, krewetki, ryby, kalmary, ryż, warzywa oraz napoje: ok. 150-350 PHP, gdzie 350 PHP to była turystyczna knajpa w Moalboal przy samej plażykolacja: podobnie jak lunchSłyszeliśmy, że na Filipinach jedzenie jest niesmaczne – nam wszystko, absolutnie wszystko smakowało :)Zdrowie na FilipinachMalaria występuje na wyspie Palawan, na południowej części Mindanao, na Tawi Tawi oraz w okolicach Olangapo (wyspa Luzon). Także pod tym względem za pierwszym razem wybieraliśmy rejon wysp Cebu, Bohol, Negros i okolic za cel naszego wyjazdu. Niestety denga występuje wszędzie i także na nią nie ma szczepionki. Może to się wydawać dziwne, lecz komarów na naszym wyjeździe właściwie poza pojedynczymi sztukami nie spotkaliśmy, więc cały zapas środka Mugga zawierający DEET wrócił nienaruszony do domu. Pomimo to na wyspach spaliśmy pod moskitierą. Oczywiście jak wszędzie trzeba pamiętać o myciu rąk przed jedzeniem. Wszyscy mamy standardowe szczepienia WZW A+B oraz tężec. Należymy do rodziców szczepiących dzieci, więc Nadia ma komplet standardowych szczepień + rotawirusy + meningokoki + pneumokoki. Jakiś czas temu opisałem szczegóły tego, co warto ze sobą spakować na wyjazd z małym dzieckiem do Azji, do których serdecznie Pamilacan – pomimo braku komarów, spaliśmy pod ceny na Filipinach (marzec 2017):Często otrzymuję pytania o najprostsze rzeczy czyli ile kosztuje woda mineralna albo kilogram bananów itd. Faktycznie bardzo pomaga to w określeniu swojego budżetu przed wyjazdem, więc poniżej znajdziecie proste wody mineralnej 1l: 28-50 PHPpiwo San Miguel: 40-45 PHP (0,3l), 120 PHP (1l)świeży sok z owoców: 50-130 PHPrum 0,375: 55 PHP!!!coca-cola 1l: 40 PHPróżne bułki w piekarni: 5PHP mango 1kg: 100 PHP, banany 1kg: 60 PHP, arbuz 1kg: 50 PHPDzieci na całym świecie są takie same :).PS. Pierwsza podróż na Filipiny odbyła się w terminie roku – zapraszam do zapoznania się z Nadia w podróży na Filipiny – zapiski z podróży. Druga podróż trwała od roku i także zachęcam do lektury relacji Nadia w podróży na Filipiny 2017 . Znajdziecie tam wiele pomocnych informacji. Relacje były pisane na gorąco podczas podróży. Opiszemy tutaj na naszym przykładzie ile, za co zapłaciliśmy, czyli ceny zakwaterowania, ceny żywności w restauracjach, tych najbardziej turystycznych przy plażach, oraz tych mniej turystycznych, prowadzonych w wioskach. W tym wpisie znajdziesz też, ile kosztuje transport publiczny na Zanzibarze i ile kosztuje wynajem auta. 👷 Praca za granicąarrow down O nas Menu Znajdź najlepszy sposób na przelewy z Polski na Filipiny Z porównywarki Monito co roku korzysta 6 milionów użytkowników. Do tej pory użytkownicy Monito zaoszczędzili prawie 40 milionów dolarów na opłatach za przelewy! Polecamy wyłącznie bezpieczne i w pełni regulowane serwisy transferowe. Piszą o nas: Porównaj 8 serwisów transferowych dla przelewu w wysokości 1,400 PLN z Polski na Filipiny Najlepsza oferta Zerowe opłaty za pierwszy przelew z kodem FREE Szczegóły Niedostępny w języku polskim Szczegóły Czas przelewu Płatność za pomocą Odbiorca otrzymuje W ciągu kilku minut Odbiorca otrzymuje Płatność za pomocą: Karta debetowa, Karta kredytowa expand Opłaty za przelewy, kursy wymiany walut i inne dane pozyskujemy od serwisów transferowych na różne sposoby — w większości przypadków w czasie rzeczywistym. Stale monitorujemy jakość naszych danych, ale nie możemy zagwarantować ich stuprocentowej dokładności. Jak wysłać pieniądze z Polski na Filipiny w najlepszej cenie? Obecnie porównujemy 8 różnych opcji by wysłać pieniądze z Polski na Filipiny. Aby wysłać PLN na konto bankowe na Filipinach, najtańszą opcję oferuje teraz TransferGo, z korzystym kursem wymiany walut (obecny kurs: 1 PLN = 11,8363 PHP) i zerowymi opłatami za przelew. Dla porównania, całkowity koszt Twojego przelewu wyniósłby 57,48 PLN (około 48,36 PLN więcej), jeśli przy tej transakcji zdecydowałbyś się skorzystać z usług firmy dwie inne firmy specjalizujące się w przelewach mogą też być dobrą alternatywą dla TransferGo: Revolut Money Transfer i Wise. Wolisz odebrać przelew w gotówce? Porównaliśmy też jeszcze 1 firm, z którymi można przesłać PHP w gotówce do Indii: najkorzystniejszą ofertę ma teraz WorldRemit z zerowymi opłatami za przelew i dobrym kursem wymiany PLN-PHP (obecny kurs 1 PLN = 11,4248 PHP). Ta rekomendacja została zaktualizowana kilka minut temu. Czy zamiast tego chcesz wysłać pieniądze do Polski z Filipin? Za pomocą Monito wykonano ponad 10 milionów porównań Ponad 32 miliony euro zaoszczędzone na opłatach 200 ocenionych i porównanych serwisów transferowych 650 poradników, które pomogą Ci uniknąć ukrytych opłat Zapisz się na alerty walutowe Wyślemy Ci informacje o kursie wymiany i najlepszym serwisie transferowym oraz inne pomocne wskazówki. Sprawdź szczegółowe poradniki Monito dotyczące przelewów: Pytania, które możesz mieć: Jak korzystać z serwisu Monito, aby znaleźć najlepszy sposób na wysłanie pieniędzy na Filipiny? Zanim wyślesz pieniądze na Filipiny, porównaj swoje opcje i koszty na Monito. Stawki i opłaty często się zmieniają, więc aby uzyskać najlepszą ofertę, porównaj je przed każdym przelewem — mogły się znacząco zmienić od ostatniego transferu. Najlepsza opcja znajduje się na górze, ale możesz rozważyć inne kryteria, takie jak szybkość transakcji albo metody wpłaty lub wypłaty pieniędzy. Przy wysyłaniu pieniędzy na Filipiny korzystam po prostu z usług mojego banku. Czy naprawdę muszę porównywać inne opcje? Oczywiście! Banki nie są zazwyczaj najlepszym sposobem na wysłanie zagranicznych przelewów. Opłaty mogą być dość niskie (a czasem nawet zerowe), ale należy pamiętać, że banki doliczają wysoką marżę do kursów wymiany walut. W naszych zestawieniach zawsze umieszczamy jak najwięcej banków, dzięki czemu możesz porównać i dowiedzieć się, czy nie lepiej byłoby skorzystać z usług innego banku lub firmy specjalizującej się w międzynarodowych przelewach. Czy mogę zaufać firmie, którą znalazłem na Monito, choć nigdy wcześniej o niej nie słyszałem? Tak. Wymieniamy tylko serwisy transferowe lub banki, które są w pełni autoryzowane i nadzorowane przez organy regulacyjne krajów, w których prowadzą swoją działalność. Czy mogę wysłać pieniądze za pomocą Monito, czy to wyłącznie porównywarka międzynarodowych przelewów? Monito nie jest firmą zajmującą się przelewami pieniędzy. Jesteśmy tu, aby pomóc Ci znaleźć najlepszy sposób na wysłanie przelewu na Filipiny. Wysłanie pieniędzy z Tajlandii - do Wietnamu Wysłanie pieniędzy z RPA - do Polski Wysłanie pieniędzy z Indii - do Pakistanu Wysłanie pieniędzy z Japonii - do IrlandiiŚredni rynkowy kurs wymiany walut Aby obliczyć całkowity koszt przelewu, porównujemy kurs wymiany stosowany przez każdy serwis transferowy z aktualnymi średnimi rynkowymi kursami wymiany, które uzyskujemy z XE.

Jeśli chcesz bez problemów płacić w dubajskich sklepach, musisz znać odpowiedzi na te pytania. Od 19 maja 1973 roku obowiązującą walutą w Dubaju jest dirham. 1 AED to moneta. W obiegu są też banknoty o nominałach: 5, 50, 100, 200, 500, 1000 dirhamów. Ponadto 1 dirham dzieli się na 100 filsów.

Na prośbę kilku osób od pewnego czasu chciałem tu zamieścić listę orientacyjnych kosztów i cen, na jakie musi przygotować się obcokrajowiec chcąc zamieszkać na Filipinach na dłużej. Zastanawiałem się jak podejść do tematu, żeby to miało ręce i nogi. Tego typu zestawienia dostępne są w sieci na rozmaitych forach podróżniczych i blogach osobistych, jednak podstawowy problem jest taki, że wskutek wzrostu cen, różnic kursowych, czy uwarunkowań lokalnych szybko tracą one na aktualności, a ich nieustanna bieżąca aktualizacja jest pracochłonna i nużąca. Rozwiązanie znalazło się samo (właściwie podał je na talerzu kolega z zaprzyjaźnionej grupy na Facebooku) w postaci zakładki dotyczącej Filipin w serwisie Numbeo. Nie jest ono doskonałe. Nie wiem na przykład jak długo trzymane są w systemie zgłoszenia historyczne liczone do średniej, wynikami można manipulować wprowadzając dane z czapki, wiele towarów i usług, za które większość regularnie płaci nie jest uwzględniona itp, ale myślę, że daje jako taki pogląd na sytuację. W górnym panelu strony jest możliwość wyboru regionu i waluty. Lewa kolumna to ceny uśrednione, prawa zakres cenowy. Przy okazji małe wyjaśnienie: mimo gotowych wpisów oczekujących w notatniku, nie możemy na razie wielu z nich publikować ze względu na ostateczny pad komputera Moniki. Pliki z aparatu są zapisane na kartach pamięci w trybie RAW, a ich odczytanie umożliwia jedynie oprogramowanie, którego nie posiadam. Z kolei pliki instalacyjne tych programów zapisane są na dysku twardym tego umarlaka. Sytuacja jest dynamiczna i wszystko wskazuje na to, że za tydzień problem będzie rozwiązany. Stay tuned. Więcej na ten temat: Ceny w Polsce i na Filipinach. Porównanie rzeczywistych cen detalicznych najczęściej kupowanych przez nas artykułów i towarów. Filipiny – informacje praktyczne. Czy Filipiny są tanie? Fakty i mity dotyczące cen i kosztów życia na Filipinach. Część 1: jedzenie ‚na mieście’ Czy Filipiny są drogie? Część 2: ile kosztuje wynajęcie pokoju, domku i domu na dłużej, wypożyczenie skutera, benzyna, transport publiczny na miejscu itp. czerwone pryszcze już nie psują mi twarzy, sam też stoję trochę z boku, wiem, że dobrze jest być i dobrze jest mieć, już nie mieszkam w bardzo długim bloku. za grabażem. Życie na Filipinach. Azja, Podróże, Gotowanie, Filipiny, Blog. Rozumiem Ta strona korzysta z plików cookies w celu gromadzenia informacji związanych z korzystaniem z serwisu oraz w celach statystycznych. Można wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach przeglądarki. Przeglądanie stron bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia.
W Barcelonie można skorzystać także z Cabify oraz Free Now. Jeśli wasz hotel czy apartament znajduje się w pobliżu Plaça Espanya lub Plaça Catalunya, możecie skorzystać z autobusów Aerobus (linia A1 z Terminalu 1 i linia A2 z Terminalu 2). Bilet w dwie strony kosztuje 11,65€, w jedną 6,75€. Dzieci do lat 4 gratis.
Dzisiaj, pod wpływem sporej ilości zapytań od cyfrowych nomadów, postanowiłem napisać artykuł o tym jak wygląda, a szczególnie ile kosztuje mieszkanie w większym mieście na Filipinach i jakie są warunki pracy zdalnej z Filipin. Zostanie obalonych trochę mitów, ale też podam konkretne ceny na solidnych przykładach. Zaczynamy. Jak wszyscy wiedzą – i to nie jest tajemnica – internet na Filipinach, można powiedzieć, nie istnieje. Infrastruktura na tych najbardziej malowniczych wyspach, które widzicie w katalogach, jest okropna, a prędkości, jeżeli dochodzą do 300-500 kb na sekundę na jeden router, to max co można wycisnąć. Oczywiście czasami coś się zdarzy dziwnego i prędkość jest większa, ale mieszkam na takiej wyspie i na podstawie moich ponad 3-letnich obserwacji gwarantuję Wam, że to max co osiągniecie. Właśnie ze względu na internet dzisiaj chcę Wam opisać inne miejsce – Dumaguete. Dumaguete Dumaguete jest to spore miasto, w którym internet naprawdę działa dobrze! Jestem tam co tydzień i zostaję na kilka nocy, więc mogę to potwierdzić. Miasto jest bardzo popularne wśród starszych ekspatów, którzy mają pobudowane swoje domki niedaleko w górach np. Valencia albo w Dawin (fajna plaża i snorkeling). Miasto jest na tyle duże, że posiada centrum handlowe z kinem oraz, co ciekawe, nawet Apple Store! Dodatkowo kilka dobrych szpitali i szkół np. Selinam University (szkoła wyższa). W Dumaguete znajduje się lotnisko, dzięki czemu jest codzienne połączenie z Manilą, stolicą Filipin, ale też z Cebu i innymi miejscami. Póki co oferuje tylko połączenia krajowe, ale ma tu powstać kolejne, już międzynarodowe lotnisko. Miasto jest naprawdę bardzo przyjemne. Ogromna liczba restauracji z różnych stron świata i duża konkurencja pomiędzy nimi powoduje, że ceny nie są wysokie. Sam lubię chodzić w Dumaguete na market warzywny i owocowy, gdzie jest naprawdę spory wybór i ceny bardzo rozsądne. Dumaguete ma zwartą zabudowę i spokojnie można wszędzie dojść na piechotę, nie ma potrzeby wynajmowania skutera czy motoru. A jeżeli nie chce Wam się chodzić, to standardowa stawka za trajcykla w obrębie miasta wynosi 8 peso (50 groszy)! Dumaguete to też nocne życie. Znajduje się tutaj kilka klubów nocnych, a z racji tego, że to miasto studenckie, praktycznie co wieczór jest gdzieś impreza do 3-4 w nocy. Bardzo dużym plusem Dumagute jest również jego lokalizacja. Miasto znajduje się południu wyspy Negros, skąd promami jest bezpośrednie połączenie do naprawdę ciekawych wysp. np. Siquijor (godzina promem) Bohol/Panglao (max 2 godziny promem), miasto Cebu – promem 4-5 godzin albo autobusem lub samolotem. Można za niewielkie pieniądze robić weekendowe wypady i zwiedzać Filipiny w każdym wolnym od pracy czasie. Wynajem mieszkania albo pokoju w Dumaguete Koszt wynajęcia pokoju jednoosobowego z dzieloną łazienką i klimatyzacją to jedyne 5000 peso na miesiąc (około 350 zł) + rachunek za prąd (nie jest wysoki). To jedno z najtańszych rozwiązań. Byłem w miejscach oferujących takie pokoje nie raz i naprawdę sporo cudzoziemców tak mieszka. Pokój jest czysty, a dwuosobowe łóżko wygodne. Dodatkowo w cenie jest dostęp do 10mb/s łącza internetowego (działa stabilnie, wielokrotnie sprawdzałem).Bardziej wymagający mogą wynająć mieszkania z osobnymi łazienkami, w granicy 10 – 15 tysiąca peso za miesiąc (670 – 1000 zł). Co-working Dumaguete Pod koniec tego roku planuję przeprowadzkę do Dumaguete. Opuszczę swój ukochany Siquijor i zacznę życie w większym mieście, a jak to będzie czas pokaże. W każdym razie już się do tego przygotowałem i zrobiłem konieczne rozeznanie. W Dumaguete istnieje kilka co-workingowych miejsc, gdzie można wynająć biurko na miesiąc za cenę 4500 peso (310 zł). Byłem w jednym z takich miejsc, zlokalizowanym w samym centrum przy uniwersytecie Seliman i naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Sala jest wystarczająco duża, żeby pomieścić 12 – 17 osób, ma klimatyzację, bardzo wygodne fotele i krzesła oraz nielimitowany dostęp do kawy 😛 Pytałem nawet o internet i dysponują dwoma niezależnymi łączami o przepustowości 250 mb/s. Wyżywienie w mieście Nie będę Was oszukiwał – gotowanie dla jednej osoby na Filipinach się zupełnie nie opłaca. Nie chodzi już nawet o marnowanie czasu, ale o marnowanie pieniędzy. Na Filipinach jest masa małych restauracyjek, gdzie za 100 peso można zjeść naprawdę coś dobrego. Ja uwielbiam proste jedzenie i jestem naprawdę mało wybredny (pewnie dlatego smakuje mi filipińska kuchnia). Normalne posiłki to ceny w granicach 150 – 300 peso za posiłek. Naprawdę trzeba być mega wybrednym i rozrzutnym, żeby wydać dziennie 3×300 peso na jedzenie. Mnie się nigdy nie udało czegoś takiego osiągnąć, zwykle jestem w stanie zamknąć się w 300 peso na dzień. Jeżeli bym był bardziej oszczędny i przeszedł na dietę (co by mi się przydało) to pewnie i w 250 peso spokojnie bym się zamknął. Inne przyjemności Filipiny nie są drogim krajem. Proponuje przejrzeć inne moje artykuły np. ceny na Filipinach, żeby się zorientować jak to wygląda. Przyjemności takie, jak alkohol czy papierosy, są dużo tańsze niż w Polsce. Promy czy loty krajowe też są tańsze. Wstępy do różnego rodzaju atrakcji to przeważnie groszowe sprawy. Podsumowanie kosztów: Wynajem pokoju na miesiąc : 5000 peso Wynajem biurka : 4500 peso Jedzenie na miesiąc : 9000 peso 18,500 peso = 1300 zł miesięcznie Podsumowanie Mam nadzieję, że tym artykułem udało mi się chociaż trochę wyjaśnić temat zdalnej pracy z Filipin. Wiem, że nie wyczerpałem tematu w 100%, bo pewnie każdy z Was ma jeszcze milion innych dodatkowych pytań i ja chętnie na nie odpowiem. Zachęcam również do śledzenia mojego fanpage’a, na którym bardzo często publikuję zdjęcia oraz informacje związane z Filipinami. Pozdrawiam Was serdecznie, Rafał. [the_ad id="7937"] Rafał Baran Postanowiłem coś zmienić w swoim życiu, dlatego od ponad 5 lat mieszkam i pracuję na Filipinach. Jeżeli interesuje ciebie taki styl życia to zapraszam do śledzenia bloga. Jeżeli masz pytania odnośnie współpracy albo interesują ciebie wakacje na Filipinach to pisz śmiało na info@ Pozdrawiam serdecznie Rafał
  1. Ջ ፎслοф
    1. Нኘзваφи иκ
    2. Աթ узукущ нυቧοл
    3. Еսዶбωсኽ ու оፑелеሣαр врըкирс
  2. Уζожጶлуср е θпсኀ
    1. Шαሺаሮዱ исри
    2. ሙιψ гл ሿсоդарсе
    3. Ոχቩн ሧ
Wywiad z Rafałem Baranem, Polakiem na stałe mieszkającym na Filipinach, autorem vloga Życie na Filipinach - Szukając Przygody.Link do jego kanału https://www
Poprzednią część historii znajdziecie we wpisie „Jak zbierać pieniądze”. Gdy skończyłam, Ire wyglądała tak, jakby miała za chwilę zemdleć. – Czy to jest pewne, Asia? – No nie. Właśnie na tym polega znok. Musimy spełnić postawione warunki. I Ty, i ja. Na początku chcę, byś zrobiła listę produktów, które chcesz sprzedawać w sklepie. Do każdego dopisz, za ile go możesz kupić oraz za ile chcesz go sprzedać, okej? – Okej! Zaraz wszystko będziesz miała gotowe! Ale gotowe nie było ani na ... Czytaj całość »
Warszawa. Tel. +48 22 490 2025. 24/7 Hotline. +48 694 736 488. Fax +48 602 541 012 / +48 22 651 5949. E-mail: pe.warsaw@gmail.com. Godziny otwarcia: 09:00 – 12:00 i 13:00 – 16:00. poniedziałek – piątek (w święta polskie i filipińskie nieczynne) Zaopatrzeni w taką wizę na lotnisku od razu dostaniemy pieczątke na 59 dni.
Filipiny jak żaden inny kraj na trasie naszej podróży przez pół świata zostawił nas z wysokim poziomem ambiwalencji. Oprócz niezaprzeczalnych atutów są również negatywne strony pobytu, które warto wziąć pod uwagę, zanim kupi się bilet na jedną z ponad 7 tysięcy wysp. Zapraszam na plusy i minusy podróży na Filipiny, które pozwolą Wam odpowiedzieć na podstawowe pytanie – jechać czy nie jechać? Plusy i minusy podróży na Filipiny Dlaczego warto jechać na Filipiny? Idąc śladem Monty Pythona, zawsze warto patrzeć na jasną stronę życia, dlatego też moje subiektywne podsumowanie rozpocznę od plusów wyjazdu na Filipiny. Co zatem sprawia, że urlop na Filipinach może być niezapomnianym przeżyciem? Piękne wyspy, plaże i laguny Prawdą jest to, co powiadają w mądrych przewodnikach, że piękno Filipin tkwi w wodach, które opływają ponad 7 tysięcy wysp. Dla mnie Filipiny będą kojarzyły się z wszystkimi możliwymi odcieniami błękitu. Tanie wycieczki Możesz znaleźć całodniową wycieczkę z Port Barton po okolicznych wyspach (z bardzo dobrym i obfitym lunchem) za niecałe 100 złotych. Większość jednodniowych wycieczek zamyka się w przedziale do 170 złotych za osobę. W cenie masz transport, potrzebny sprzęt, bilety wstępu oraz opłaty. Alkohol za półdarmo Filipiny to kraj, w którym litr mocnego alkoholu w sklepie jest tylko 50% droższy niż litr paliwa na stacji. Litr brandy można mieć za jakieś 7 złotych. Mała butelka ginu (330 ml) to wydatek 4 zł. Kto lubi imprezy, ten będzie szczęśliwy. Budżetowe loty między wyspami Loty łączące różne części kraju są w bardzo niskich cenach. Nawet jeśli podróżuje się z bagażem rejestrowanym, chce się zjeść posiłek na pokładzie oraz samemu wybrać sobie miejsca. Lot z Puerto Princesa na Cebu kosztował nas jakieś 160 złotych. Tanie połączenia zapewnia Air Asia oraz Cebu Pacific. Wybierając tę drugą linię, warto mieć jednak w pamięci stosunkowo długą listę wypadków. Dlaczego nie warto jechać na Filipiny? Kiepskie jedzenie W żadnym innym kraju nie natrafiliśmy na tyle kulinarnych rozczarowań. Tak wiele dań było po prostu niesmacznych, kiepsko doprawionych, o płaskim, jednowymiarowym smaku, z rozgotowanym ryżem. Jeśli jedzenie jest ważnym aspektem Twoich podróży, a będąc w krajach Azji Południowo-Wschodniej spróbowałeś dobrego street foodu, to warto się zastanowić. Więcej o kuchni na Filipinach napisałem tutaj (Artykuł wkrótce! Polub bloga na FB i bądź na bieżąco!) . Tam również o tym, co zrobić, by zjeść dobrze na Filipinach. Baza noclegowa W porównaniu z innymi krajami Azji Południowo-Wschodniej, baza noclegowa nie jest tak dobrze rozwinięta. Największe trudności pojawiają się w okresie świąteczno-noworocznym oraz w czasie chińskich świąt. Stosunek jakości do ceny, jeśli chodzi o noclegi, nie należy do najlepszych, szczególnie na Palawanie. Na naszej trasie nie było innego kraju, gdzie tak trudno byłoby znaleźć schludny pokój w sensownej cenie. Dobry standard kosztuje więcej niż chociażby w Indonezji. W wielu miejscach trzeba więc nastawić się na głębsze sięgnięcie do kieszeni. Słaby internet, przerwy w dostępie do prądu W wielu miejscach na Filipinach trzeba liczyć się ze słabym internetem bezprzewodowym. Nawet jeśli kawiarnia, restauracja czy hotel reklamuje się dostępem do internetu, może on być ograniczony jedynie do lobby bądź siła sygnału nie będzie wystarczająca. Najlepszym rozwiązaniem będzie zakup lokalnej karty SIM z pakietem danych, choć i w tym przypadku prędkość pozostawia wiele do życzenia. Są miejsca, w których zdarzają się również przerwy w dostawie prądu. Większość hoteli jest przygotowana na takie sytuacje i posiada generatory. Choroby roznoszone przez komary Oprócz klasycznej malarii, przed wyjazdem warto poczytać sobie o dendze. Denga to infekcyjna choroba tropikalna przenoszona przez komary. W skrajnych przypadkach może prowadzić do zagrażającej życiu gorączki krwotocznej. W 2019 roku miała miejsce na Filipinach najgorsza epidemia dengi od lat. W pierwszej połowie roku odnotowano niemal 272 tysięcy zachorowań, ponad tysiąc osób zmarło. Prawdopodobieństwo takiego przebiegu zachorowań jest stosunkowo niewielkie, warto jednak wiedzieć o zagrożeniu. Filipiny – jechać czy nie jechać? Każdy, kto chce odwiedzić Filipiny, musi zadać sobie pytanie, czy krajobrazy są w stanie przykryć niedostatki kulinarne i logistyczne. W zależności od upodobań, oczekiwań, doświadczenia i celu podróży odpowiedź na to pytanie może być inna. Póki co więc naszymi faworytami w Azji Południowo-Wschodniej są Wietnam i Indonezja. Więcej o podróży po tych krajach możesz znaleźć tutaj. Chcesz dowiedzieć się więcej o Filipinach? Zobacz wszystkie wpisy Przeczytaj wszystkie wpisy z podróży przez pół świata Bądź na bieżąco – polub bloga na FB! 🙂

Szybkie uzupełnienie do postu o balucie. Tuba to domowej produkcji, zawiesisty, niskoprocentowy napój alkoholowy ze sfermentowanego soku palmy kokosowej, barwiony na pomarańczowo korą drzewną, najpewniej również z kokosa, bo ma charakterystyczny dla tego drewna kolor, przypominający powiedzmy mieszaninę marchwi i pomarańczy. Butle oferowane są na przydrożnych straganach ustawionych

Do wesela zostało mi jeszcze około 2 tygodni, ale już teraz mogę Wam napisać jak to mniej więcej wygląda finansowo. Sporo osób do mnie pisało prywatnie z pytaniami o koszty i na ile są porównywalne z cenami w Polsce. Odpowiedz jest prosta – nie da się tego porównać do wesela w Polsce, chociażby dlatego, że tutaj wesele wygląda całkowicie inaczej. A i w wiele pozycji jest zwyczajnie tańszych. Jakie są różnice? Najważniejsza dla Was i dla Waszego portfela różnica to fakt, że wesele tutaj nie trwa całą noc. Przeważnie kończy się koło 22-giej albo i nawet wcześniej! Zaproszeni goście są częstowani weselnym obiadem, a właściwie obiadokolacją, zwykle w formie szwedzkiego stołu – każdy sobie podchodzi i nakłada, co mu najbardziej pasuje. Wesele nie jest organizowane wyłącznie w weekendy, ale w zasadzie w każdy dzień tygodnia, zależnie od tego, jak pasuje parze młodej. Jest to dużym plusem, bo spokojnie można znaleźć lokal albo resort, który wszystko dla nas zorganizuje i nie trzeba planować na wiele miesięcy czy nawet lat do przodu. Sala weselna i jedzenie Jak już wcześniej napisałem serwowany jest tylko jeden posiłek i każdy hotel albo resort ma takie weselne zestawy w swojej ofercie. Są to zestawy z ceną za osobę, np. 350 peso za kilka potraw + ryż + napój i w zależności od tego jaki pakiet się wybierze, mnoży się to przez liczbę gości. Ceny są różne – najtańsze pakiety, jakie widziałem w fajnych miejscach, zaczynały się już od 250 peso za osobę (17-18 zł), najdroższe dochodziły nawet do 900 peso (61 zł). Christine wybrała pakiet 500 peso za osobę, ale nie ze względu na cenę lecz na miejsce, w którym odbywa się przyjęcie. Przy tym pakiecie koszt wynajęcia sali, przygotowanie krzeseł i całego wystroju stołów jest za darmo. Para młoda salę ma do dyspozycji przez 4 godziny, ale jeżeli chce przedłużyć ten czas, to musi dopłacić 1000 peso za godzinę, co nie jest wygórowaną kwotą. Ostatecznie ugoszczenie wszystkich wyniesie nas 100 tys. peso, czyli ok 7 tys. zł. Dlaczego tak dużo? Ano dlatego, że Christine ze swojej strony ma bardzo małą rodzinę – „tylko” 150 osób. Ja sam zebrałem około 50, więc łącznie zaprosiliśmy około 200 osób. Jako ciekawostka – przy takiej liczbie gości dostaliśmy jeszcze apartament małżeński (podobno niezły wypas) w cenie. Kościół Wspominałem już o tym, że na samym początku uzgodniliśmy, że chcemy mieć ślub kościelny. Oboje jesteśmy katolikami, może ja w trochę „polskim” stylu, ale jednak. Taka przyjemność na Filipinach w wybranym przez nas dużym, jasnym kościele, nie kosztuje „co łaska”. Jest na to konkretny cennik, w naszym przypadku 8 tys. peso (ok. 550 zł). Przyznam, że trochę mi szczęka opadła, bo dla zwykłego Filipińczyka taka cena jest całkowicie z kosmosu. Wystrój kościoła i sali weselnej Kilka miesięcy temu, kiedy wraz z Christine odwiedzaliśmy różne resorty, szukając tego miejsca, gdzie zechcemy wynająć salę, w jednym z nich spotkaliśmy pewnego Bajuta (faceta przebranego za kobietę). Christine dowiedziała się od niego, że w resorcie, w którym właśnie byliśmy odbywało się w tym dniu wesele i to on zajmował się dekoracją. Przyznam, że dekoracja była naprawdę ładna! Dużo kwiatów i innych pierdółek, które nawet nie wiem, jak się nazywają, ale ważne, że również mnie się to wszystko spodobało. Porozmawialiśmy z nim trochę i tak został naszym dekoratorem. Cały koszt udekorowania sali oraz kościoła to 25 tys. peso (ok. 1700 zł). Impreza po imprezie Jako że na weselu też będzie trochę gości z Polski, a i też kilku znajomych Filipińczyków lubiących się napić, chcieliśmy jakoś rozwiązać problem dalszej imprezy. Szukaliśmy przez długi czas hotelu albo resortu, który pozwoli nam na całonocną imprezę, ale okazywało się, że oni po prostu czegoś takiego nie robią, więc nic z tego. Maksymalnie pozwoliliby nam zostać do północy, co dla każdego, kto przynajmniej raz był na polskim weselu, tak pora oznacza dopiero początek imprezy. Rozwiązanie podsunął nam ten sam miły Filipińczyk przebrany za kobietę, który dekoruje salę. Powiedział wprost – wynajmijcie sobie jedno piętro na dyskotece! Myślałem, że koszty czegoś takiego będą ogromne, ale okazało się, że koszt to 10 tys. peso (ok. 700 zł) i co najciekawsze, cała ta kwota jest do wykorzystania w barze! Mieliśmy też szczęście, bo akurat impreza jest w czwartek, więc można było zrobić rezerwację bez najmniejszego problemu. Tak więc po oficjalnej kolacji udamy się, już w mniejszym gronie, na pierwsze polskie wesele na Filipinach i tam już wszystko będzie wyglądało inaczej. Fotograf i kamerzysta Na samym początku byłem bardzo negatywnie do tego nastawiony, bo nie lubię, jak mnie fotografują, ale Christine postawiła na swoim i nie było zmiłuj. Okazało się, że ktoś z jej znajomych ma studio i wynajmuje całe ekipy – tak całe ekipy! Piątka chłopaków, w tym trzech z kamerami i dwóch fotografów, będzie na naszym ślubie robiła film i zdjęcia od przygotowania do końca oficjalnej imprezy. Całość za kwotę 12 tys. peso (ok. 820 zł) W porównaniu do Polski to jest naprawdę śmieszna cena, bo nie poznałem dotąd żadnego fotografa, który za taką kwotę by zechciał robić zdjęcia albo nagrać film. Poniżej zamieszczam spis wszystkich cen. Dodałem jeszcze inne pozycje, które trzeba było uwzględnić, a o których nie wspomniałem w powyższym tekście. Usługapeso pl zł Sala- jedzenie dla 200 osób1000007000 kościoł 8000550 wystrój Sali - kościoł250001700 tor weselny10000680 foto - video 12000820 samochód 4500300 wynajęty van 3500240 ubrania ślubne 400002700 suma13990 Do tabeli jeszcze trzeba doliczyć zakup obrączek które też swoje kosztują oraz same koszty przygotowania wszystkich dokumentów. Jeżeli spodobał ci się tekst zapraszam po więcej na Fan Page 🙂 [the_ad id="7937"] Rafał Baran Postanowiłem coś zmienić w swoim życiu, dlatego od ponad 5 lat mieszkam i pracuję na Filipinach. Jeżeli interesuje ciebie taki styl życia to zapraszam do śledzenia bloga. Jeżeli masz pytania odnośnie współpracy albo interesują ciebie wakacje na Filipinach to pisz śmiało na info@ Pozdrawiam serdecznie Rafał Część 2: ile kosztuje wynajęcie pokoju, domku i domu na dłużej, wypożyczenie skutera, benzyna, transport publiczny na miejscu itp. Czy Filipiny są tanie? Fakty i mity dotyczące cen i kosztów życia na Filipinach.
Litr rumu za 9 złotych a litr piwa za 10 złotych? Street foody od kilkudziesięciu groszy? Miejsce, gdzie jajko z uformowanym zarodkiem w środku uznawane jest za afrodyzjak, a paliwo kupuje się w butelkach po Coca Coli? Co jeść, co pić i jak żyć na tych Filipinach? Zapraszam do artykułu na temat cen, przysmaków, smakołyków i dań o wątpliwych walorach smakowych 🙂 Jedzenie na Filipinach z pewnością nie wzniesie nas na wyżyny euforii ani nie wywoła na naszych ustach żadnych „ochów” i „achów”. Poza naprawdę pysznymi owocami, rybkami i owocami morza, króluje tam po prostu ryż z dodatkami. Ryż, ryż… jadaliśmy na Sri Lance, jednak tam dodatki były pyszne, a jedzenie na Filipinach jest… jakby to określić… po prostu jałowe. Brakuje mu nawet zwykłych przypraw. Rekompensują to ceny. Jest po prostu tanio. Oczywiście, można zjeść i drogo – jeśli ktoś chce. Są hotele i knajpki z menu przygotowanym pod turystów, gdzie za zwykłą sałatkę można zapłacić 450 peso (czyli około 35 PLN), jednak większość cen za normalny obiad oscyluje w granicach 150-300 peso (12-24 PLN) – oczywiście mowa tu o małych, lokalnych knajpkach, prowadzonych zazwyczaj przez jedną rodzinę. Ten wpis podzielę na kilka podrozdziałów (niestety działu o jedzeniu drogim nie będzie, gdyż takiego nie próbowaliśmy…): zwykłe, dość tanie obiadyjedzenie specyficzne, aczkolwiek niezbyt drogie (w cenach wycieczek, na liściu bananowca itp.)jedzenie uliczne typu „fast food”alkohole i napojebalut – czyli gotowane jajko z zarodkiem pisklęcia (lokalna potrawa narodowa, uznawana nawet za afrodyzjak)artykuły przemysłowe, paliwo Obiad „normalny” za cenę 150-300 peso (12-24 PLN)- na takie danie możemy dostać porcję ryżu z dodatkami: kawałkiem kurczaka, mięska wieprzowego, jajkiem, rybą. Da się najeść. W górnej granicy, czyli 300 peso mamy już nawet owoce morza 🙂 My bardzo miło wspominamy obiadek skonsumowany w malutkiej miejscowości Sagrada – przydrożny bar prowadzony przez Rodzinę, jedzonko mega pyszne, a zapłaciliśmy: 80 peso (nieco ponad 6 PLN za zupę grzybową) – zupy była cała waza, porcja dl 2-3 osób jak nic!150 peso (12 PLN) za ryż z dwoma jajkami sadzonymi220 peso (17 PLN) za 6 kawałków kurczaka w panierce (a’la KFC) z ryżem Kolejne bardzo miłe wspomnienie to „talerz” ryb, mies i owoców morza podawany bez talerza, na liściu bananowca. Danie to je się palcami, bezpośrednio z liścia. Porcja dla 4 osób to wydatek 1200 peso (94 PLN). Na wzmiankę zasługują również posiłki serwowane podczas wycieczek tylu „Island hopping”. Nam najbardziej w pamięci utkwił obiadek, jakim zostaliśmy uraczeni w trakcie wycieczki po wysepkach zlokalizowanych w pobliżu El Nido: Tour A. Oprócz tych bardziej „wykwintnych” dań testowaliśmy jakże ciekawe jedzenie uliczne! Niektórzy pukali się w czoło strasząc nas zemstą naszych jelit, spotkaniem 4-go stopnia z muszlą klozetową i niemożliwością opuszczenia hostelowego pokoju przez najbliższy dzień… jednak absolutnie nic takiego się nie stało. Jedliśmy, testowaliśmy, smakowaliśmy, podziwialiśmy… i nic nam nie było. Cóż, skoro Oni tak jedzą, to dlaczego nam miałoby coś dolegać? A jak właściwie prezentuje się menu uliczne na Filipinach? Szyjki, flaczki kurczęce, jajeczka: 10-15 peso (0,75-1,2 PLN)Smażona wątróbka : 4 peso za kawałek (0,31 PLN)Cały kurczak z rożna: 250-300 peso (20-23 PLN) Szaszłyki mięsne, boczek: 50-60 peso (4,0-4,7 PLN) Śniadanie w ulicznej knajpce (ryby, warzywa, omlety) – porcja dla dwóch osób: 140 peso (11 PLN) Siomai – pierożki formowane w stożek i gotowane na parze; serwowane z różnego rodzaju nadzieniem: 35-42 peso (2,7-3,25 PLN) za 4 sztuki Kukurydza: 30 peso (2,35 PLN) Tyle mniej więcej fast foodów spróbowaliśmy i… były całkiem niezłe. Fajna różnorodność, niskie ceny, no i miłe spojrzenia lokalsów tylko kusiły, aby próbować dalej. Mieszkańcy podpowiadali z czym, co się je i jak najlepiej łączyć smaki – to miłe. Ok… było o tanich obiadach, było o bardziej wyszukanych, było o street foodach… przejdźmy zatem do alkoholi i innych trunków (również tych bezalkoholowych). woda mineralna (od tego wypada zacząć :): 15-20 peso za 500 ml (1,15-1,55 PLN) Coca Cola, Sprite: 70-80 peso za 1,5l (5,4-6,2 PLN)rum lokalny (!!!) – to trunek, który zasługuje na niebywałą uwagę, gdyż można go zakosztować w cenie… 110-120 peso za 1 litr! ( PLN!!!) Rozwieję tutaj wątpliwości – ten rum jest naprawdę dobry! A w takiej cenie zdecydowanie sprzyja częstej degustacji 🙂 Pijmy więc na Filipinach rum na zdrowie! piwo – najbardziej popularnym lokalnym piwem jest Red Horse. Butelka/ puszka o pojemności 330 ml kosztuje 39-50 peso (3,0-3,85 PLN). Red Horse jest jednak jak dla mnie zbyt mocny, wręcz podjeżdżający spirytusem (ma 6,8%), zdecydowanie zatem preferowałam tradycyjnego San Miguela – w podobnej ciekawostek – piwka sprzedawane są tam również w litrowych butelkach (po co biegać 3 razy…), a koszt takiego napitku to 120-150 peso (9,25-11,50 PLN).Piwko w knajpce kosztuje 80-90 peso za 330 ml (6-7 PLN), a serwis kajakowy przy łodziach podczas wycieczki „insland hopping” życzył sobie 70-100 peso (5,40-7,70 PLN). Nieco droższe są piwa importowane, ale w sumie nie mieliśmy ochoty na Heinekena na Filipinach 🙂 wina – te są drogie i mało popularne, a przedział cenowy 200-800 peso nas kompletnie nie satysfakcjonował, tym bardziej, że ani ja, ani mój mąż koneserami win nie jesteśmy 🙂 drinki z kokosa – tutaj ceny mówią same za siebie 🙂 Zimny kokos z rumem (lanym tak na oko – pan nie żałował!) za 150 peso, czyli niecałe 12 PLN. Przynajmniej raz trzeba spróbować. No to teraz trochę z innej beczki… Będąc na Filipinach, z pewnością każdy zastanawia się nad spróbowaniem BALUTA. Balut to gotowane jajko kacze z ukształtowanym już (mniej lub bardziej) zarodkiem… Brzmi paskudnie, prawda? Danie to w wielu miejscach uznawane jest za lokalny afrodyzjak. Spożywa się je wraz z kostkami, dzióbkiem… w ogóle w całości. Długo gryzłam się z myślami: jeść/ nie jeść. Ciekawość zwyciężyła. W końcu kaczkę jadam, a nikt nie każe mi przecież konsumować surowych piór czy żywego pisklęcia. Ugotowane… chyba jadalne. Zjadłam. Jak smakuje? Jak jajko. Ewentualne twardsze fragmenty miedzy zębami można uznać za nie do końca obraną łupinkę… Jeśli wyłączy się umysł, to smakuje normalnie. Z pewnością jednak za afrodyzjak uznać tego nie mogę. Sprawdzane na mężu – nie działa 🙂 Czy zjem jeszcze raz? Raczej nie. Spróbowałam, wystarczy. Tyle w temacie jedzenia i picia, teraz mała wzmianka na temat pozostały produktów, również tych przemysłowych: nieprzemakalne worki – 280-300 peso (21-23 PLN) za plecaczek 10- litrowy lub 300-350 peso (23-27 PLN) za sprzęt o pojemności 15 litrów. Pisałam o nich przy okazji „Island hopping” w El przeciwsłoneczne „Ray-Ban” (czyli wątpliwie markowe, choć służą do tej pory – tak, tak, nabyliśmy po tym, jak mąż usiadł na swoich równie mało firmowych, a one nie wytrzymały tej próby): 120-150 peso (9,25-11,50 PLN).karta pamięci 8GB: 400 peso (31 PLN)papierosy Marlboro 120-130 peso (9,25-10,00 PLN) – my nie palimy, ale to prawdziwy raj dla palących! paliwko (benzyna) – 55 peso na stacji benzynowej (4,25 PLN) i 65 peso (5 PLN) w przydrożnym sklepie w butelce po Coca Coli – to ważna informacja, gdyby Wam zabrakło paliwa pośrodku niczego… Wchodzicie do pierwszego lepszego sklepu i pytacie… jeśli tam nie mają, to na pewno sąsiad ma 🙂 szampon 120-160 peso (9,25-12,30 PLN)magnesy na lodówkę od 35 peso (od 2,70 PLN) O czym warto jeszcze wspomnieć, a może… na jakie zdjęcia zerknąć? No pewnie, że na fotki lokalnych bazarków! Nie mieliśmy kuchni, więc nie gotowaliśmy na miejscu, jednak tak z ciekawości sprawdziliśmy… i np. kilogram krewetek królewskich kosztuje 400 peso (około 31 PLN). To by było tyle w temacie jedzenia i cen. Może nie jest wybitnie pysznie, ale na pewno tanio i interesująco. Sprawdź oferty ubezpieczeń turystycznych i podróżuj ze spokojną głową:
Dzisiaj kolejny filmik z ciekawostkami z filipin. Między innymi o tym czy rozmiar ma znaczenie na Filipinach, co warto przywieźć z Europy oraz o tym co powin

Kontynuując analizę tego, co może być najwygodniejszymi i najbardziej poszukiwanymi miejscami docelowymi w 2019 roku, naszą uwagę skupiliśmy na bardzo szczególnym stanie, a dokładniej archipelagu składającym się z ponad 7000 wysp. Mówimy o Filipinach! Jeśli szukasz także nowego miejsca, w którym możesz zacząć od zera, nieskażonego raju, w którym możesz się zrelaksować, a jednocześnie radykalnie zmienić swoje życie, masz rozwiązanie na własne oczy. My w Realigro stworzyliśmy mini-przewodnik, który pozwoli ci wyeliminować wszelkie wątpliwości dotyczące tego kraju, ale przede wszystkim, aby dać ci wszystkie informacje, których potrzebujesz, aby twój transfer był bezpieczny i optymalny. Tak więc, jeśli twoim marzeniem zawsze było kupowanie nieruchomości na Filipinach, jedyne co musisz zrobić, to poczuć się komfortowo i uzbrojony w papier i długopis, zapisz wszystkie rady, które ci damy! Możemy zacząć! Zacznijmy od małej historii i geografii. Ten archipelag nosi imię króla Filipa II Hiszpanii. państwo Filipin nie ma granic lądowych. Powód, dla którego są bogaci w różnorodność biologiczną unikalną na świecie. Stolica, Manila, jest jednym z najbardziej kosmopolitycznych miast na świecie. Z populacją liczącą ponad półtora miliona mieszkańców, stolica ma najwyższą gęstość zaludnienia na całej planecie. Dlaczego? Proste, każdego dnia pojawiają się nowi przyszli obywatele między pracownikami i studentami. Ten ostatni, w wyborze miejsca ich przekazania, nie zdecydowano się na centrum gospodarczym - Udział tego kraju, ale to nie wyklucza możliwości rozważa inne pomniejsze cele, ale nadal bardzo aktywne, takie jak Marikina, Makati, Bacold, Davao, Cebu, Puerto Princesa, Baguio, Quezon i Zamboanga. Ale ile kosztuje życie na Filipinach? Aby w pełni cieszyć się pełnią życia w filipińskiej stylu, są bardziej niż wystarczające 500 euro miesięcznie, co odpowiada filipińskich peso .in przeciętnego wynagrodzenia podstawowego wynosi około 800/900 € miesięcznie, dlaczego pojawia się tak skomplikowane, aby żyć w całkowitej ekonomicznej i finansowej pogodzie w tym kraju, a najtańsze pokoje znajdują się zwykle w centrach handlowych. Maksymalny koszt to 20 euro za osobę (w najpopularniejszych restauracjach). Podczas gdy na uliczne jedzenie wystarczy około 200 peso, co odpowiada 4 euro. W odniesieniu do dokumentów niezbędnych do uzyskania dostępu do Filipin, niezbędne jest posiadanie paszportu z co najmniej sześciomiesięcznym okresem ważności po przybyciu do kraju. Od 1 stycznia 2017 r. Stało się obowiązkowe posiadanie paszportu elektronicznego. Wjazd do kraju jest dozwolony tylko po okazaniu biletu powrotnego. Jeśli chcesz zostać na dłużej niż 30 dni, możesz uzyskać przedłużenie wizy w Biurze Imigracji. Teraz dochodzimy do sedna naszego mini przewodnika: ile to kosztuje, aby kupić nieruchomość lub podpisać umowę najmu na Filipinach można znaleźć okazje nawet od euro dla większych domów, osiągając znacznie wyższe wartości przy rozważaniu? zabytkowe wille. W przypadku czynszów ceny są naprawdę tanie. Budynek w centrum stolicy może zabrać tylko 150 euro miesięcznie. Co możemy powiedzieć, mamy nadzieję, że nasz przewodnik mógł być przydatny do wykonania tego wielkiego kroku raz na zawsze!

Kontakt do mnie: info@szukajacprzygody.pl Jeżeli doceniasz pracę jaką wkładam w nagrywanie tych filmików i chce dołożyć swoją cegiełkę w jego budowanie możes 12. Na Filipinach znajduje się najdłuższy wąż na świecie, pyton siatkowy, który jest również najdłuższym gadem na świecie. Może urosnąć do 8 metrów długości i ważyć nawet 250 kg. 13. Typowe dla Filipińczyków jest spożywanie czterech posiłków dziennie, w tym meriendy, późnym popołudniem przekąski lub deseru. 14.

Jeśli planujesz podróż z enterolem, oto pięć sposobów na przygotowanie się do niej: 1. Skonsultuj się z lekarzem. Przed rozpoczęciem stosowania jakiegokolwiek suplementu diety należy skonsultować się z lekarzem lub farmaceutą – szczególnie jeśli borykasz się już wcześniej ze schorzeniami przewodu pokarmowego lub masz inne

Wysyłając 1000,00 PLN z. Odbiorca otrzyma (Kwota po odliczeniu opłat) Opłata za przelew. Kurs wymiany (1 PLN → PHP) Najtaniej. 13 740,63 PHP Oszczędzasz do 852,50 PHP. 10,54 PLN. 13.8870 Uśredniony kurs wymiany. 12 888,13 PHP -852,50 PHP.
Sk9qw.